czwartek, 22 stycznia 2015

36. „Koniec Rikessy?”

„Riker”
Van dzwoni do mnie już 16 raz. Ignoruje te telefony, a ona dzwoni i dzwoni. Postanowiłem coś sobie zaśpiewać. Wziąłem gitarę i zacząłem.

„Got my heart made up on you..."

Przerwał mi telefon. Oczywiście od Vanessy. Odebrałem i zrobiłem na głośno mówiący. Wróciłem do śpiewania.

„You said what you said
When words are knives it’s hard not to forget
But something in my head my wouldn't be said
Can't get it on a sheet
No, wo-oh
Your love was so real
It pulled me in just like a magnetic field..."

„Stormie”
Sprzątałam pokój Rylanda kiedy znalazłam coś dziwnego.
- Fuj! Co to jest!?
Zabrałam to dziwne coś i wyrzuciłam.
Po pół godzinie Ryland wbiegł z krzykiem do kuchni.
- Gdzie są moje krewetki!?
- Mama je wyrzuciła! - Rocky mu odpowiedział.
Oboje zniknęli w salonie. Ja poszłam ich podsłuchiwać.
- Ze stratą krewetek się pogodzę, ale nie ze szlabanem. Wiesz dobrze o co chodzi. - szeptał Ryland.
- Ja mam podobnie. Mama nie może wiedzieć o tym, że Alex jest ze mną w ciąży... - opowiadał mu Rocky.
- Wszystko słyszałam. Rocky dlaczego mi nie powiedziałeś? Przecież bym Wam pomogła...
Rocky nie wiedział co mi odpowiedzieć, więc "zaatakowałam" Rylanda.
- Czyli to co wywaliłam to krewetki? I o czym nie mam wiedzieć?
Zero reakcji ze strony Rylanda.
- Odpowiedz Ryland.
- Nie mogę...
- Odpowiedz. - nakazałam.
- To były krewetki, a chce ukryć to, że Sav jest ze mną w ciąży.
- Co!? Najpierw dowiaduje się o Rossie, potem o Rydel, jeszcze później o Rockym, a teraz o Tobie... Tylko Rik grzeczny.
- Nie byłbym taki pewien. Ostatnio coś słyszałem i chyba dla tego Rik nie odzywa się do niej...

„Riker”
Chyba po 3 godzinach rozmowy telefonicznej, dogadałem się z Van. Znów jesteśmy razem. Teraz postaram się o to by wszystko się ułożyło.


-------------------------
Hejka.
To ostatni rozdział. epilog już w niedzielę 25 stycznia.
Jak widzicie, Rikessa się pogodziła, Stormie znalazła krewetki i je wyrzuciła...
Pewnie jesteście w szoku. Lau, Delly, Alex i Sav są w ciąży i to w podobnym czasie...
(Uwaga spoiler: 
Przypuszczenie Rylanda o Van w ciąży sprawdzą się.)
Pozdrawiam i do napisania <3

1 komentarz:

  1. Świetne.
    Wszystkie w ciąży.
    Szok.
    Szkoda, że to koniec.
    Ale założycie następnego bloga?
    Do napisania
    Destiny

    OdpowiedzUsuń