wtorek, 9 grudnia 2014

20. „Laura vs Maia”

*2 tygodnie później*

„Laura”
Tego dnia wybrałam się z Rossem na zakupy do galerii. Wszystko było w porządku dopóki nie spotkaliśmy Mai Mitchell. Ta laska totalnie mnie wkurza. Udaje taką grzeczną, słodką, a tak naprawdę chce odbić mi chłopaka! Zobaczyłam jak puszcza oczko do Rossa.
- Ty Krowo! On jest mój! - krzyknęłam i rzuciłam się na nią z łapami. Wyrwałam jej garść włosów i tłukłam jej głową o podłogę.
- Lauruś przestań skarbie. - Ross próbował mnie uspokoić, ale ja miałam to gdzieś.
Po chwili razem z Maią biłyśmy się na środku sklepu. Ona drapnęła mnie w twarz, a ja kopnęłam ją w brzuch, ona ugryzła mnie w ucho, a ja ją oplułam. Szarpałybyśmy się tak dłużej gdyby nie wkroczyli pomiędzy nas ochroniarz i Ross.
- Co w Ciebie wstąpiło Lauruś? - spytał się mój chłopak.
- To ona zaczęła!  - broniłam się jak przedszkolak.
- Jeszcze pożałujesz tego Zdziro! - krzyczała Maia wyprowadzana ze sklepu przez ochroniarza.
- Raczej Ty. Uświadom sobie, że Ross kocha mnie i to z mną będzie miał dziecko! - odgryzłam się.
- Już nie! - krzyknęła Maia. Wyrwała się ochroniarzowi i niespodziewanie kopnęła mnie w brzuch. Zwinęłam się w kulkę na podłodze. Ross przytulił mnie mocno i pocieszał.
- Będzie dobrze. Już wezwałem pogotowie.



-------------------------------------
Siemka.
No to Rikeroholic błysła :) Długość rozdziału porażająca.
Czekajcie na nowe rozdziały na moich blogach:
- w sobotę 1 rozdział na http://lets-not-be-alone.blogspot.com
Buziaczki i trzymajcie za mnie kciuki w piątek o 7 rano :*
~ Rikeroholic

Słówko od Wiki R5er:
Hejka!
W końcu doczekaliśmy się rozdziału by Rikeroholic.
U mnie już lepiej. Odzyskałam część plików (m.in. historię na tego bloga). OFICJALNIE BLOG ZOSTAJE ODWIESZONY :)
Buziaczki :*

2 komentarze:

  1. Tak szczerze to wątpię że poroni. Jest stuprocentowy szacunekj skoro pisze wyzwiska z dużej litery. Jakim cudem wyrwała jej garść włosów - nie pytaj jak do tego doszło ale na koloniach koleżanka złapała mnie za włosy i przeciągęła przez pokój - i tak jedno z pozytywnych wspomnień. No i jak Mateusz złapał mnie za nogi (zazdrość), Znakmen (i tak nie wiesz o kogo chodzi) i jeszcze dwóch innych chłopaków i wrzucili mnie do wody. Moje szczęście, że umiem pływać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy rozdział.
    Krótki, ale nic.
    Ważne, że jest

    OdpowiedzUsuń