poniedziałek, 3 listopada 2014

11. „Bolesne słowa mamy Stormie”

„Ross”
Po próbie zgłodniałem, więc postanowiłem coś zjeść. Gdy wszedłem do kuchni, mama Stormie naskoczyła na mnie.
- Nie odpowiedziałeś, więc pewnie okłamałeś Rydel.
- Ja nie zdą… - przerwała mi.
- Brzydzę się Tobą! Po tym co zrobiłeś Laurze… Nie jesteś już moim synem! Z resztą… NIGDY NIM NIE BYŁEŚ! Jakaś prostytutka miała dziecko z dilerem, który był moim byłym i podrzuciła Cię tu! Wiesz co! Powiem Ci prawdę odnośnie rodziny Lynch! Riker jest synem tego samego dilera co Ty! Rocky jest listonosza! A Ryland jest Shora!
Tego co usłyszałem się nie spodziewałem. Zorientowałem się, że Stormie pominęła Delly…
- A Rydel? – spytałem przestraszony.
- Rydel jest moja i Marka… Ale Ty NIE! – wydarła się.
Uciekłem z kuchni i ruszyłem do pokoju. Skoro nikomu nie jestem potrzebny… Wiem co mogę zrobić.


----------------------------

Hejka. Pewnie jesteście w szoku, że rozdział krótki lub krótszy niż niektóre notki :)
W tym miesiącu mam bardzo dużo sprawdzianów m.in. z chemii, niemieckiego, angielskiego, historii i geografii oraz kartkówkę z biologii. W tej sytuacji następny rozdział będzie dopiero 22.11. chyba, że znajdę chwilkę w jakiś weekend lub doda go Rikeroholic.
Do napisania :*

              

3 komentarze:

  1. Ja miałam taki nawał w zeszłym tygodniu,,,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, coś się stało z komputerem to opublikowałam pierwszą częśc. Jutro mam geografię... Nienawidzę geografii, najgorszy przedmiot w szkole!
      Ross... Ty się chcesz zabić, prawda? W takiej sytuacji się ucieka z domu albo tnie łapy nożyczkami, a nie zabija.

      Usuń
  2. Rozdział ciekawy.
    Tylko czy to co powiedziała Stormie to prawda?
    Nie mogę doczekać się next.
    Destiny

    OdpowiedzUsuń