wtorek, 25 listopada 2014

16. „Wieczorek Disco Polo”

Rozdział na specjalne życzenie mojej koleżanki Karoliny <3 


„Riker”
Minęło kilka dni. Raura znów się pokłóciła i rozstała. Tym razem przez jakaś drobnostkę, a już mieli być razem na zawsze. No cóż, takie życie. Rydellington nie wróciło do siebie. Postanowiłem włączyć TV Disco. To jedyny kanał warty uwagi. Po pół godziny dołączył do mnie Ross. Podczas jednej z piosenek zmienił sobie tekst. Brzmiał on tak:

„Ja wychodzę z domu
Ciemną nocą po kryjomu
Uciekam od mamy
Jej gadaniem już zorany
Jadę do Marano
Pofiglować z młodą Laurą,
Bo gdy nie ma mamy
Jestem na łeb pojebany…”

- Wow, brat. Nie sądziłem, ze jesteś, aż taki twórczy. Myślałem, że wszystkie Twoje teksty są o zabawkach… - zacząłem się śmiać.
- No co? Wielu rzeczy o mnie nie wiesz
- Niby czego?
- Nie ważne…
Minęło kolejne pół godziny. Mi też wkręcił się głupi tekst. Co z niego wynikło… Ciężko to opowiedzieć, bo to jest bardzo śmieszne…

„Rocky”
Wczoraj wróciłem późnym wieczorem. Rik podśpiewywał sobie:

„Stalowa rura FI6
Trzeba ją do sypialni wnieść…”

Skoro Riker chciał rurę to mu ją kupiłem. Wróciłem z nią do domu. Przechodziłem przez salon i zauważyłem wcześniej wspomnianego brata.
- Hej Rik! Kupiłem Ci tę rurę o której śpiewałeś! – krzyknąłem i zaniosłem rurę FI6 do sypialni Rika. Zamontowałem ją tam i wróciłem do salonu. Oglądałem program rozrywkowy, gdy wparował Ross.
- Rocky, czy ja dobrze słyszałem, że Rik ma w swoim pokoju rurę FI6? – spytał się mnie.
- Ma, a co?
- Nic… Chciałem się z nim zamienić pokojami na jedną noc.

„Ross”
Znalazłem Rika. Siedział u siebie.
- Rik, możemy zamienić się dziś tylko na tą jedną noc pokojami? – spytałem. Liczę, że się zgodzi.
- Hmm… - Zastanawiał się. – Dobra. Zamienimy się, ale podaj mi powód.
- Nie mogę Ci powiedzieć dokładnie, ale w jakieś części chodzi o rurę…
- Masz… - podał mi klucz od swojego pokoju. Ja zrobiłem to samo. Rik wyszedł. Ja zostałem sam, więc postanowiłem zadzwonić do Laury. Powiedziałem, że ma przyjść, bo mam dla niej niespodziankę. Nie spodziewa się jaką…

„Laura”
Ross dzwonił do mnie. Mimo, iż byliśmy skłóceni, postanowiłam do niego iść. Szybko się wyszykowałam i ruszyłam do Lynchów. Drzwi otworzył Ross. Chwycił mnie za rękę i zaprowadził do pokoju Rika. Na środku zobaczyłam rurę.
- Ross, o co chodzi? – spytałam.
- Zrobisz coś dla mnie… - zaczął opowiadać mi szczegóły. Nie spodziewałam się tego co usłyszałam…



----------------------------------
Hejka. Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Jest jednym z moich ulubionych (zaraz po rozdziale 11) ;)
Do napisania :* ~ Wiki R5er

3 komentarze:

  1. To mnie ROSSwaliło. Coooooooooooooo???????????
    Ciekawy rozdział
    Czekam na next
    Destiny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział, czekam na next i serdecznie zapraszam:
    http://naszahistoriazycia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak bardzo denerwuje mnie przeklinanie w piosekach albo jako przecinek. Rura F16? Ja bym się wstrzymała.

    OdpowiedzUsuń