„Laura”
Siedzę i jem obiad z Vanką, a tu mi Lynche wydzwaniają.
W końcu odebrałam połączenie od Rydel.
- Co jest Delly? – spytałam od niechcenia.
- Ross… On… - plątała się w słowach. – On się
zabił przez Ciebie idiotko! – wydarła się do słuchawki. Po tym co usłyszałam od
razu się rozłączyłam. A trzeba było odebrać od Rockyego. No cóż… Mój seksiak
zabił się przeze mnie. Wtuliłam się w siostrę i rozpłakałam. Van musiała wyjść,
więc zostałam sama. Rzuciłam się na łóżko w swoim pokoju i waliłam w poduszki,
aż z jednej z nich pióra wyleciały. Płakałam jeszcze bardziej…
- Ja chcę do mojego misiaczka Rossiaczka
seksiaczka!!! – darłam się na cały dom. Postanowiłem się ogarnąć i iść do
Lynchów.
„Ross”
Leżę na swoim łóżku. Niby umarłem, a czuję się
jakbym żył. Chyba Rydel opatrzyła rany po strzałach. Leżę i niby śpię, ale nie
mogę się obudzić. Nagle poczułem zapach perfum Lau i jej dotyk. Marano leżała
obok mnie, tuliła się i płakała.
- Kocham Cię Rossy… - szeptała mi do ucha.
Chciałem powiedzieć, że ja ją też, ale nie mogłem.
Moja ukochana zaczęła mnie całować i głaskać najpierw po głowie, a później, gdy
zdjęła moją koszulkę ~ po klacie. Jak ja chcę się obudzić! Zrobię wszystko, by
do niej wrócić! Lau obudź mnie! Proszę! Krzyczałem lecz tylko w myślach.
----------------------------------
Hejka! Dziś miałam szczęśliwy dzień. Dostałam 6 z historii (Rikeroholic nie wierzyła w to, że ją dostanę). Kolejny rozdział w poniedziałek (17.11). Do napisania. ~ Wiki R5er
Rikeroholic: Ja dziś też miałam szczęśliwy dzień - ostatecznie rozstałam się z chłopakiem. Dostałam szansę na poprawę, ale nie skorzystałam z niej (powiedziałam o słowo za dużo, ale to jak zwykle ja...) Teraz znów Riker jest mój jedyny (zawsze był na 1 miejscu). Pozdrawiam serdecznie i do napisania :*
Ja z polskiego, anglika i bioli. I jeszcze jedną czwórkę... Biedny Ross. Było się zabijać jak sfrustrowana tym, że nie dostała najnowszego 'ajfona' nastolatka?
OdpowiedzUsuń